Można by powiedzieć, że w twoim jelicie toczy się wojna – między twoimi dobrymi Luke’ami
Skywalkerami i złymi, chorobotwórczymi Darthami Vaderami.
Możesz polegać na swoich Luke’ach
Skywalkerach – zawsze stoją w gotowości do walki o twoje zdrowie tak długo, jak tylko dostarczasz
im dobrego paliwa. Gdy jesz surowe warzywa, szybko się pomnażają, aż w końcu armia jest tak liczna
i silna, że może zwyczajnie zwalić z nóg twoich Darthów Vaderów i stłumić zapalenie w organizmie.
Szkopuł w tym, że jedzenie, którym żywi się dziś większość z nas, wzmacnia raczej naszych Darthów
Vaderów niż Luke’ów Skywalkerów, a twoje dobre bakterie wymierają, jeśli nie mają wystarczająco
dużo pożywki. Jeżeli na okrągło obżerasz się chipsami i frytkami, dostarczasz paliwa swoim Darthom
Varderom. One zaś koszą wszystko, co stoi na ich drodze – łącznie z twoimi Luke’ami – wytrącając
tym samym z równowagi florę jelitową, osłabiają układ odpornościowy i wywołują zapalenie.