Od premiery Mleka i miodu minął już prawie rok. Rupi Kaur zachwyciła was swoim ujęciem kobiecości – to dzięki
wam książka odniosła tak duży sukces. Mamy nadzieję, że równie ciepło przyjmiecie debiut Anny Ciarkowskiej.
Tom Chłopcy, których kocham to
„krótkie notatki z dnia codziennego, raporty z załamań i zapiski z uniesień.
Mikrohistorie z życia i z mężczyzn”.
Chcemy was zachęcić do zapoznania się z jej książką. Poniżej kilka wierszy, które znalazły się w tomie. Więcej o książce przeczytacie w naszym wpisie o styczniowych nowościach, a o autorce dowiecie się, klikając tutaj.„Każdy, kto czyta twoje wiersze, staje się przez ułamek sekundy kimś bardzo ci bliskim.
300 stron to wiele okazji, by się zaprzyjaźnić”.
Utwory poniżej pochodzą z rozdziału pt. Muszla.
Jestem dziewczyną, co się zdarza raz na sto.
Niektórzy mówią, że na tysiąc.
Jestem ziarnem znalezionym w korcu maku,
z którego wyrośnie przemożna tęsknota.
Jestem przecież dziewczyną, co się zdarza
raz na życie. No może dwa.***
Chcę cię jeszcze raz spotkać po raz pierwszy.
Weźmiesz mnie w garść,
ja zapuszczę palce w twojej dłoni.
Tak mógł narodzić się świat. I wiara w to,
Usta gotowe do słowa, dłoń otwarta na wróżbę.
Cała jestem czekaniem.Utwory poniżej pochodzą z rozdziału pt. Łuski.
Potrzebuję słowa na uspokojenie.
Jednego słowa, które sobie zasuszę
na płasko w jakiejś książce,
które sobie schowam do portfela jak rybią łuskę.
Chciałbyś mnie mieć. A ja ci mówię:
zgubisz mnie i znajdziesz. Dopiero wtedy
poczujesz, co to znaczy ze mną być.
Utwory poniżej pochodzą z rozdziału pt. Piasek.
Do twojej kieszeni wkładam dłoń,
drobne kamyki dziecięcych palców.
Jeśli któregoś dnia się rozsypię,
to zbieraj mnie, proszę, cierpliwie.
***
Będziemy tak spać, dopóki sen nie rozpuści się w świecie.
Dopóki nie obudzimy się, wiedząc, że byliśmy inni,
że robiliśmy życia równoległe. Każdy sen
ma swoje martwe pole,
płaszczyznę niedowidzenia
i przeczucie, że było coś dalej,
że w nas było bardziej.