Przygotowania do świąt już od kilku dni idą pełną parą. Gotowanie, pieczenie, sprzątanie… Wszystkie czekające nas obowiązki potrafią nieźle zawrócić w głowie. Dlatego koniecznie sprawdźcie na
liście kuchennych skarbów Agnieszki Maciąg, czy nie zapomniałyście o czymś
zupełnie niezbędnym!
- Świeże zioła drobno siekam i mrożę już latem. Niezmiennie znajdują się wśród nich koperek, natka
pietruszki i lubczyk, który uwielbiam. Lubczyk to takie magiczne zioło – dzięki
niemu wszyscy się kochają! Trzeba go używać jak najczęściej. Mrożone zioła są
idealne jako dodatek do gorących zup, ziemniaków, makaronów, sosów, sałat…
Jeśli nie zrobiłaś zapasów latem i jesienią, to nic straconego. Nawet przed
samymi świętami możesz kupić większą ilość koperku i natki pietruszki, drobno
je posiekać i zamrozić – ten mały patent pomoże przyśpieszyć zimowe gotowanie! - Mam również całą kolekcję suszonych ziół. Używam ich do gotowania
i pieczenia, robię z nich także bezcenne dla zdrowia wzmacniające napary. - Moja półka z przyprawami zawsze jest pełna – zwłaszcza zimą. Zanim wybiorę się
na świąteczne zakupy, sprawdzam, czy mam wszystkie rozgrzewające, aromatyczne przyprawy,
takie jak cynamon, goździki, suszony imbir, chili, pieprz cayenne, kminek,
kumin, majeranek, kolendra, kurkuma, curry, koper włoski, ziele angielskie,
anyż, gałka muszkatołowa oraz różne rodzaje pieprzu i soli. - Robię zapas wszelkich produktów do pieczenia: sody
oczyszczonej, proszku do pieczenia bez fosforanów, rodzynek suchych i moczonych
w rumie, kandyzowanej skórki pomarańczy, żurawiny, naturalnych aromatów do
ciast, cukru z prawdziwą wanilią… - Zaopatruję się w duże ilości bakalii, orzechów, migdałów, maku,
mąki, płatków owsianych i orkiszowych oraz wszelkich rodzajów cukru, ksylitolu
i innych naturalnych słodzików. Używam ich do wypieku ciast i domowego
pieczywa. Suszone owoce dodaję do kompotów, bakalie spożywam również jako
zdrową przekąskę lub podwieczorek. - Mój zapas zielonych herbat i yerba mate zimą wzbogacam o
mieszanki odmian rozgrzewających, ajurwedyjskich, czarnych, czerwonych czy
rooibos. Jednym słowem w moim domu goszczą herbaty z całego świata! Oprócz nich
mam pod ręką ususzone przez siebie latem płatki róży, nagietka, kwiaty lawendy,
owoce jarzębiny, dzikiej róży i głogu. No i koniecznie kwiaty lipy i czarnego
bzu, które zimą rozgrzewają podczas wychłodzenia i przeziębienia. W mojej
zimowej kuchni są też liście maliny i jeżyny, z których robię napar, a także
prawdziwe kakao. - Przygotowuję formy i foremki do pieczenia ciast, ciastek i ciasteczek, których mam
mnóstwo, w przeróżnych kształtach. - Ostrzę noże. Tak – dobre noże to niezbędne narzędzie pracy! Malarz używa odpowiednich
pędzli, pisarz ulubionego pióra, a osoba gotująca ma swoje noże. Te
profesjonalne kosztują sporo, ale jest to wydatek na lata, a może nawet na całe
życie.
Po więcej inspiracji zapraszamy tutaj.