Już 6 maja nakładem naszego wydawnictwa ukaże się powieść Very Falski pt. „Za żadne skarby”. Na zachętę prezentujemy fragmenty trzech przedpremierowych recenzji. Sprawdź, czy to książka dla ciebie!
„Za żadne skarby” to gatunkowy misz-masz, bo znajdziemy w nim elementy obyczaju, romansu, kryminału i sielskie klimaty mazurskiej wsi - tu jednak uwaga, bo przyjemnie jest tylko do czasu! Ogólnie miło wziąć do ręki książkę, która bazuje na lubianych przez ludzi schematach, a zarazem jest nieco inna i przewrotna w swej akcji.
Polecam książkę wszystkim niedowiarkom, którzy twierdzą, że „literatura kobieca" jest płytka, schematyczna i nie zaskakuje. „Za żadne skarby" to najlepszy dowód na to, że w Polsce można jeszcze napisać „coś innego". Koniecznie wybierzcie się wraz z bohaterami w podróż na Mazury i przekonajcie się sami.
Powieść Very Falski to idealna lektura, na wiosenne popołudnia. Oferuje lekką, niewymuszoną, intelektualną rozrywkę i zawiera w sobie wszystko to, czego oczekiwalibyśmy od tego typu lektury: dramatyczne otwarcie, zmagania z przeciwnościami losu, namiętna i niebezpieczna miłość oraz wyważona dawka wątku kryminalnego. Jednocześnie nie należy zakładać, iż fabuła powieści jest przewidywalna. Osobiście zaskoczyła mnie niejednokrotnie, w tym również jej zakończenie. To, co podobało mi się w niej najbardziej, to brak koloryzowania, wciskania czytelnikowi idyllicznej wizji świata. Tutaj nic nie jest szybkie, gładkie i proste. I nie wszystko kończy się dobrze. Tak jak w realnym życiu.