Jesteś seryjnym zabójcą roślin? Ile kwiatów masz na sumieniu? Ile doniczek wyniosłaś na śmietnik?
Przyparta do muru wstydliwie wyznajesz, że potrafisz ususzyć nawet kaktusa? Czas z tym skończyć! Podaruj swoim kwiatom lepsze życie!

Ta książka to wybawienie dla wszystkich, którzy tak jak ja sądzili, że jedynym sposobem na zamieszkanie wśród bujnej roślinności jest przeprowadzka do ZUS-u. Własna dżungla? Tak, i to od zaraz!

Kasia Sojka,
www.piatypokoj.pl

Każdy z nas marzy, by domowa uprawa przypominała tajemniczy ogród... W snach przedzieramy się przez prywatną dżunglę i doglądamy nowych pnączy. Zazwyczaj jednak zamiast specjalizacji botanika, mamy dyplom z powolnego podsuszania, podtapiania i innych wyrafinowanych form tortur.

Książka "Jak nie zabić swoich roślin" pomaga okiełznać mordercze instynkty i radzi, jak zostać specjalistą od pielęgnacji zielonych przyjaciół.

Joanna Jezierska,
Crazy Plant Lady

Nawet, jeśli tak jak ja, rytualnie przeprowadzacie eutanazję kwiatów doniczkowych; za cholerę nie odróżniacie... juki od draceny i w życiu nie domyślilibyście się, że Nefrolepis wyniosły to nie żaden starożytny władca, a nasza stara, poczciwa paprotka - ta książka jest dla Was. Powtarzam: dla Was. Nik Southern udowadnia, że nie istnieje coś takiego, jak za dużo roślin na metr kwadratowy. I chwała jej za to!

Magdalena Kostyszyn, Chujowa Pani Domu

OBSERWUJ PROFIL
Jak_nie_zabic
_swoich_roslin
na instagramie